sw kancelaria adwokacka

Doświadczenie I PROFESJONALIZMBanki pozywają! Czy frankowicze mają się czego obawiać?

Od listopada 2021 roku do sądów w całym kraju zaczęła napływać fala pozwów skierowanych przez banki przeciwko kredytobiorcom. Czego się domagają? Jak się bronić przed pozwem? Wyjaśniamy.

Państwo możecie czuć się zaskoczeni, my nie jesteśmy. Spieszymy z lekko spóźnionym tłumaczeniem o co tyle szumu. Potrzebna była chwila na zweryfikowanie podstaw prawnych dochodzonych przez Banki roszczeń i przygotowanie solidnej argumentacji, która rozprawi się z pozwami „lawinowo” zalewającymi Sądy. Banki zaczęły składać p-ko kredytobiorcom frankowym pozwy o tzw. „zwrot kapitału i wynagrodzenie za korzystanie z tego kapitału”. Tego typu zabiegi procesowe stanowią oczywisty przejaw polityki Banku, którego celem – w obliczu powszechnego ustalania nieważności umów przez Sądy – jest zniechęcenie i odwiedzenie jak największej ilości Kredytobiorców od występowania z powództwami.

Szereg klientów zanim zdecyduje się na powierzenie nam do prowadzenia swojej sprawy z zakresu kredytów waloryzowanych do CHF obawia się, że następnych kilka lat spędzą w sądzie. Te obawy potęguje w nich  jak się okazuje – skutecznie działający czarny PR ze strony Banków. 

Najsmutniejszą wiadomością, którą dzisiaj Państwo przeczytacie to potwierdzenie tego, że frankowicze faktycznie muszą uzbroić się w cierpliwość. Sprawy sądowe potrafią trwać długo. Jest to efektem przeciążenia referatów sędziowskich, obranej przez Banki taktyki procesowej, ale także brak zrozumienia problematyki spraw z zakresu kredytów CHF w sądach.

 

Ale przejdźmy do dobrych dla Państwa wiadomości. Bank Was pozwał, ale to my idziemy się za Państwa „bić” z bezpodstawnymi żądaniami ze strony Banków, które potrafią opiewać na setki tysięcy złotych. Procesy z powództwa Banku toczą się niejako bez Państwa udziału i sprowadzają najczęściej do „symbolicznej” wymiany pism procesowych między Kancelariami.

 

Z tego co nam wiadomo, żadne powództwo Banku dotychczas nie zostało uwzględnione przez Sąd powszechny.

 

W sytuacji stwierdzenia nieważności umowy kredytowej przez Sąd, Bankom należy się w naszej ocenie zwrot świadczenia nienależnego (udostępnionego klientowi kapitału) ale nic ponad to. Do tej pory spotkałyśmy się z pozwami ze strony Banku p-ko naszym klientom, których sprawy (o zgrozo!) jeszcze prawomocnie się nie zakończyły. Więc pierwszym argumentem torpedującym linię argumentacji Banku dot. zwrotu kapitału udostępnionego, jest zarzut „przedwczesności roszczenia”, gdyż umowa póki co wiąże strony i nie ma podstaw do żądania przez Banki tego typu roszczeń. Banki usilnie składają wnioski o zawieszenie postępowania do czasu rozstrzygnięcia prawomocnie sprawy z powództwa klienta o stwierdzenie nieważności umowy, ale nie ma absolutnie podstaw do tego typu przedsięwzięć procesowych. Jeżeli Banki chcą przerwać bieg przedawnienia swojego roszczenia to mają instrumenty prawne aby osiągnąć zamierzony efekt, nie będziemy podpowiadać jakie.

W zakresie żądania Banku w przedmiocie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału to uważamy takie żądanie za absolutnie pozbawione podstawy prawnej i nieuzasadnione z następujących względów:

 

Takie żądanie jest sprzeczne z celem i funkcją dyrektywy 93/13/EWG, która w swoim głównym założeniu ma ochronę interesu konsumenta przed nieuczciwymi warunkami umownymi stosowanymi w umowach z nimi przez przedsiębiorców, podkreślająca również, że Sądy i organy administracyjne Państw Członkowskich muszą mieć do swojej dyspozycji stosowne i skuteczne środki zapobiegające stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

 

Tak więc Bank, który przemycił do umowy ze swoim klientem zapisy niedozwolone, jak również mechanizmy naruszające uzasadniony interes majątkowy konsumenta i godzący w dobre obyczaje – nie może dzisiaj starać się wymusić kosztem klienta dodatkowych profitów wynikających z tego, że przez xxx lat konsument korzystał z kapitału udostępnionego mu przez Bank w ramach umowy, której Sąd stwierdził nieważność. Absolutnie straciłby wówczas na znaczeniu efekt prewencyjno-represyjny jaki Bank winien odczuć w zamian za zaproponowanie swojemu klientowi nieuczciwej umowy. Celem Dyrektywy jest więc wprowadzenie odstraszającej sankcji dla przedsiębiorcy, która ma zmusić go do zaprzestania nieuczciwych praktyk, a więc przyznanie wynagrodzenia Bankowi stoi w jawnej sprzeczności z tym celem!

 

Nie istnieje prawo podmiotowe do żądania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu i świadczeniu nienależnym.

 

Stwierdzenie nieważności umowy kredytowej przez Sąd odnosi skutek wsteczny (ex tunc). Oznacza to, że albo umowa od dnia zawarcia nie mogła być wykonywana z uwagi na występujące w niej klauzule umowne, albo traktowana jest jak niezawarta. Tym samym jeśli umowę uważa się za nieważną od samego początku należy stwierdzić, że bank nie udostępnił klientowi kwoty kredytu jako kapitału, lecz spełnił świadczenie nienależne. Podobnie kredytobiorca przez cały czas spełniał świadczenie nienależne. Nie można zatem mówić o udostępnionym kapitale, od którego bank mógłby naliczać odsetki, lecz mamy do czynienia ze świadczeniem nienależnym, które nie może podlegać jakiemukolwiek wynagrodzeniu.

Po drugie, wynagrodzenie którego domagają się Banki sprowadza się najczęściej do rekompensaty za utracony zarobek w związku z wadliwą umową kredytową, tj. Bank traci na skutek wyroku Sądu ustalającego nieważność: marże, odsetki, prowizję i koszty około kredytowe, które stanowią jego wynagrodzenie, a które miałby prawo pobierać gdyby nie zastosował w umowie z konsumentem postanowień niedozwolonych. Stąd wysokość żądanego wynagrodzenia odpowiada wysokością kosztom, których Sąd pozbawił Bank.  I tak Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 20 lutego 2020 r. (I ACa 635/19 , OSA 2020 nr 2, poz. 5, str. 64), wskazał, że uwzględnienie stanowiska banku prowadziłoby w istocie do „reaktywacji” nieważnej umowy kredytowej w zakresie oprocentowania, co pozostawałoby w sprzeczności z koniecznością zaniechania stosowania nieuczciwego warunku, który skutkował taką sankcją oraz zapobieżenia uzyskania przez kredytodawcę z tego tytułu korzyści. Sąd nawiązał do wykładni art. 6 Dyrektywy 93/13 oraz wskazał, że brak jest podstaw do tego, by kredytobiorca w ramach rozliczenia nieważnej umowy na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu „płacił za korzystanie z pieniędzy”. Sąd wskazał, że na gruncie przepisów polskiego prawa cywilnego nie ma przepisów przewidujących uprawnienie banku do żądania wynagrodzenia za korzystanie przez jego kontrahentów z kapitału na podstawie nieważnej umowy kredytowej. Wskazany wyrok został co do zasady pozytywnie przyjęty przez doktrynę.

 

Sprzeczność z art. 5 k.c.

 

Skoro zatem to z winy banku redagującego umowę istnieją podstawy do stwierdzenia bezskuteczności klauzul abuzywnych oraz nieważności umowy jako niemożliwej do wykonania, to niezgodne z zasadami współżycia społecznego było by uznawanie, jakoby roszczenie banku w stosunku do pokrzywdzonego działaniem banku kredytobiorcy o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału było uzasadnione. Skoro bowiem bank sam dopuszczał się naruszenia zasad współżycia społecznego i dobrych obyczajów, tworząc klauzule niedozwolone i używając ich powszechnie w umowach w obrocie z konsumentami, to w chwili obecnej brak jest podstaw by był on wynagradzany możliwością żądania od kredytobiorcy wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w przypadku ustalenia nieważności umowy kredytu (art. 5 k.c.).

Modus operandi przyświecający Bankom jest w naszym odczuciu oczywisty. Chodzi o nieuprawnione wywarcie presji na konsumentach i zwyczajne zastraszenie ich, co jest ewidentnie nastawione na spowolnienie procesu „wykańczania banków umoczonych w kredyty CHF”.

Ale hołdując zasadzie, że ex iniuria ius non oritur (prawo nie rodzi się z bezprawia) my uspokajamy naszych klientów i wszystkich Państwa żywo zainteresowanych tematyką kredytów waloryzowanych do CHF i robimy swoje, czyli rozkładamy Banki na „łopatki” 😉

 

 

kancelaria frankowa Kielce adwokat Kielce adwokat frankowiczów kancelaria adwokacka Kielce frankowicze pomoc dla frankowiczów 

Powrót